Oaxaca – miasto
Tutaj nie ma co pisać. Jest to kolejne, nieco cuchnące tanią benzyną miasteczko meksykańskie. Wystarczy jeden, dwa dni, żeby wczuć się w jego klimat. Jest gwarne, tętniące życiem. Sprawia wrażenie jakby było zbyt małe na to co się w nim dzieje. Po kolejnej, parogodzinnej jeździe autobusem, dotarliśmy do miasta Oaxaca. Połączenie mieliśmy przez miasto Meksyk, gdzie dojechaliśmy o godzinie 7 rano, a pół godziny później siedzieliśmy w autokarze do Oaxaca. Po 15 godzinach byliśmy u celu. Kosztowało nas to około 600 pessos. W pierwszej kolejności zaklepaliśmy sobie miejsca w hostelu...