Valun Kolejnym punktem naszej podróży była mieścinka Valun, bardzo urokliwe, typowe miasteczko rybackie. Okazało się wyjątkowo senne poza sezonem, ale to właśnie było niesamowite. Czuliśmy się jakby czas się w nim zatrzymał. Usiedliśmy w jednej z przybrzeżnych knajpek na małej, czarnej i bez stresu piliśmy ją małymi łyczkami. Zauważyliśmy z daleka rybaka oprawiającego świeżutkie ryby i postanowiliśmy zaopatrzeć się u niego w produkty na obiad. Perspektywa widoku ryb prosto z Adriatyku na talerzu była bardzo przyjemna. Lubenice Ruszyliśmy dalej w kierunku Lubenice, małej wioski położonej wysoko w górach. Większość domów w...