Po chwili oddechu na Playa de Esteiro i przyglądaniu się namiętnie surferom, postanowiliśmy jednogłośnie zakupić swoją własną deskę surfingową. Chcieliśmy chociaż przez chwilę, poczuć się tak, jak oni. O tak! W tym celu, na parę minut, przeobraziliśmy się w “Januszy Decathlonu” i z wielkim zapałem biegaliśmy między półkami ze sprzętem sportowym. Najbliższy Decathlon znaleźliśmy w okolicy A Coruny. Ta? Nie ta! Ta? Nie ta! I tak w kółko...