Dzień 21
Dzień 21 upływał pod hasłem: lenistwo w Tarifie. Nurkowanie, plażowanie, spacerowanie i rozkoszowanie się pięknymi widokami, bo trzeba przyznać, że plaża Tarify jest najładniejszą jaką udało nam się znależć do tej pory ( na tym tripie ). Biały piasek (dokładnie taki jak u nas na Helu), lazurowa woda, może nieco zimna, ale zA to bardzo orzeźwiająca. Miasto położone jest u styku wód Atlantyku i Morza Śródziemniego i podobno jest rajem dla kitesurferów i windsurferów, czego niestety nie udało nam się doświadczyć (nie wiało). Co ciekawe: z Tarify do...